Kiedy nie warto brać pożyczki?

Oferty banków i firm pożyczkowych potrafią być kuszące. Kredyt to dla wielu wciąż poważna decyzja, ale do chwilówek podchodzą dużo lżej. Darmowe pożyczki pozabankowe mogą się bowiem wydawać idealnym rozwiązaniem w niemal każdej sytuacji. Sprawdźmy więc, kiedy opłaca się, a kiedy zdecydowanie nie warto decydować się na pożyczkę online.

creditNa spokojnie i z rozsądkiem

Gdy staramy się o kredyt, bank skutecznie rewiduje tę decyzję. Nie oznacza to oczywiście że przyznany już kredyt zawsze jest rozsądnym rozwiązaniem. Weryfikacja bankowa nie pozwala nam jednak na branie na siebie zobowiązań finansowych których nie możemy unieść. Ten wentyl bezpieczeństwa sprawia, że większość z nas dokładnie analizuje sytuację nim złoży wniosek o kredyt. Nieco inaczej funkcjonuje rynek usług pożyczkowych. Tu też oczywiście istnieje podstawowa weryfikacja, ale jest ona dużo łagodniejsza. Dlaczego? Jednym z największych atutów produktów pozabankowych jest ich łatwa dostępność. Z jednej strony to wygoda z drugiej zagrożenie. Darmowa chwilówka to bowiem z pozoru produkt zupełnie bezpieczny i bezkosztowy. Są jednak sytuacje, w których nie warto korzystać z tego typu opcji.

Kiedy nie warto pożyczać?

Kiedy szybka chwilówka online naprawdę się nie opłaca? Oczywiście przede wszystkim wtedy, gdy wiemy, że nie spłacimy jej na czas. Wysokość kosztów związanych z nieterminową spłatą może zaskoczyć. Wystarczy dzień opóźnienia, aby nasza darmowa pożyczka wiązała się z opłatami. Na przykład w firmie pożyczkowej NetCredit za jednodniowe opóźnienie w spłacie chwilówki zapłacimy 75 zł za każde pożyczone 300 zł. W tej sytuacji wnioskowanie o pożyczkę warto przemyśleć również, gdy nasza sytuacja finansowa jest niepewna lub wydatek błahy. Każda umowa pożyczkowa to zobowiązanie. Niedotrzymanie warunków umowy to zwykle początek kłopotów. A jeśli w grę wchodzą finanse, łatwo jest stracić płynność.

Jak sobie radzić z zachciankami?

“Skoro pracuję, to wydaję”, myśli wielu i zakupami odreagowuje stres generowany przez etat. Oczywiście jeśli spędzamy większość dnia w pracy, nie warto liczyć każdego grosza. Rzetelny pracownik zasługuje też na nagrodę, którą często może przecież sprawić sobie sam. W czym tkwi klucz do równowagi? Z danych statystycznych wynika, że w kłopoty finansowe wpadamy najczęściej, kupując pod wpływem impulsu. Prawdziwe zadowolenie daje też zwykle przemyślana i wyczekana rzecz. Odpowiedzialny konsument nie omija też promocji i korzysta z programów lojalnościowych. Okazuje się bowiem że oszczędzanie na codziennych zakupach daje podobną satysfakcję jak samo kupowanie.

Nic w tym dziwnego, dzięki takim strategiom rzadziej doświadczamy uczucia zmarnowanych pieniędzy, a zakupione przedmioty bardziej nas cieszą.

Podoba Ci się?

532


Czytaj również: