Oszczędzanie to dobry i bardzo przydatny zwyczaj. I choć każdy o tym wie, w praktyce okazuje się, że nie zawsze wiemy, jak to robić skutecznie. Szczególnie dziś, gdy na rynkach finansowych mamy naprawdę mnóstwo produktów dedykowanych właśnie oszczędnym, warto się tego uczyć. A żeby to robić jeszcze skuteczniej, najlepiej wyrabiać taki nawyk od dziecka. Co więc mogą zrobić rodzice, by nauczyć swoją pociechę oszczędzania i wyrobić u niej dobre zwyczaje finansowe?
Nawyki dostosowane do wieku
Oczywiście wiadomo, że innych rzeczy wymagamy od 6, a innych od 12-latka. Dlatego jeśli chcemy uczyć oszczędzania malucha, warto zacząć od najprostszych rzeczy. Przedszkolak czy dziecko zaczynające podstawówkę może zacząć pierwsze kroki z oszczędzaniem dzięki własnej skarbonce. W świecie, w którym reklama wywiera ogromny nacisk zarówno na dzieci, jak i rodziców, warto zwracać uwagę na wartość pieniądza oraz pokazywać korzyści ze zbierania nawet małych kwot. Zamiast więc bezrefleksyjnie pozwalać na zachcianki, lepiej zachęcić dziecko do samodzielnego nazbierania na upragniony gadżet. Aby mu w tym pomóc, można ustalić drobne kwoty, które dostaje od nas na przykład za pomoc w domu czy dobre oceny. A następnie chwalić, gdy coś z tego odłoży.
Starsze dziecko, które może mieć już własne konto bankowe, ma możliwość oszczędzać jeszcze aktywniej. Konto dla juniora, które zakładane jest pod nadzorem rodziców, może skutecznie ułatwić codzienne oszczędzanie przy użyciu nowoczesnych narzędzi bankowych. Aby pokazać, że oszczędzanie nie jest trudne, można aktywować na rachunku automatyczne sposoby oszczędzania. Jednym z nich jest przelewanie końcówek kwot wydawanych na zakupy na oddzielne konto podpięte do rachunku bankowego. Tę samą możliwość mają w większości banków dorośli. W ten sposób oszczędza się “niechcący”, a uzbierana po czasie kwota, może naprawdę pozytywnie zaskoczyć.
Najlepszy jest własny przykład
Wszyscy wiemy, że dziecko najskuteczniej uczy się przez obserwację. Dlatego właśnie nawyki rodziców są tak ważne w kształtowaniu pożytecznych przyzwyczajeń dziecka. To jak, gdzie i jak często kupujemy, będzie w przyszłości kopiowane przez nasze dzieci. Zabierajmy je więc na przemyślane zakupy i nie ulegajmy presji kupowania zachcianek. Uczmy, że często potrzebne rzeczy można kupić taniej, korzystając z promocji i wyprzedaży, a zakupy pod wpływem impulsu to nienajlepszy pomysł.
Z drugiej strony pozwolenie dziecku w odpowiednim wieku samodzielnie dysponować choćby niewielką kwotą, może okazać się bardziej kształcące niż częste pogadanki. Dlatego nie bójmy się powierzać dzieciom ich własnych pieniędzy oraz dajmy im swobodę w dysponowaniu nimi. Im wcześniej poznają wartość pieniądza i nauczą się go szanować, tym większa szansa, że wyrosną na świadomych konsumentów. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu, nauczą się korzystać z promocji oraz zapewnią sobie stabilność finansową w dorosłym życiu.
Tarata
Michał Wójcik
Najbardziej podoba mi się w Taracie to, jak dostosowuje rekomendacje do moich potrzeb. Wystarczyło, ...
przeczytaj to całkowicieTarata
Kacper Nowak
Korzystanie z Taraty to był prawdziwy relaks. Proces składania wniosku jest szybki i bezproblemowy. ...
przeczytaj to całkowicieTarata
Piotr N
Tarata naprawdę oferuje szeroki wachlarz pożyczek. Od opcji dla osób z dobrą historią kredytową po a...
przeczytaj to całkowicieTarata
Marek Kowalczyk
Miałem kilka pytań podczas procesu i skontaktowałem się z obsługą klienta Taraty. Byli bardzo uprzej...
przeczytaj to całkowicieTarata
Szymon Jabłoński
Tarata jest idealna w sytuacjach awaryjnych. Kiedy potrzebowałem pilnie pieniędzy, znalazłem ofertę,...
przeczytaj to całkowicie