3 podstawowe błędy, na jakie jesteśmy narażeni, prowadząc domowy budżet

3 podstawowe błędy, na jakie jesteśmy narażeni, prowadząc domowy budżetGospodarowanie pieniędzmi nie jest rzeczą łatwą. Wiedzą to szczególnie ci, którzy starają się co miesiąc zapanować nad wydatkami. Nic więc dziwnego, że często dopada nas zniechęcenie i stwierdzamy, że łatwiej żyje się z dnia na dzień, nie patrząc na stan konta. Jednak nic bardzie mylnego. Domowy budżet jest naprawdę świetnym narzędziem zarówno do oszczędzania, jak i planowania bieżących wydatków. Oto trzy najczęstsze błędy, które popełniamy co miesiąc, decydując o własnej porażce.

Uleganie okazjom

W korzystaniu z promocji czy wyprzedaży nie ma nic złego, pod warunkiem, że kupujemy naprawdę potrzebne nam rzeczy. Obniżka ceny nigdy nie powinna być usprawiedliwieniem dla kompulsywnych czy nieprzemyślanych zakupów. Jeśli naprawdę lubimy z nich korzystać, warto śledzić witryny ulubionych sklepów i planować zakupy właśnie w dniu wyprzedaży. Uchroni nas to przed zakupami pod wpływem impulsu oraz nadmiarem rzeczy, które tak naprawdę w tej chwili nie są nam potrzebne. Wyrobienie w sobie nawyku planowanych zakupów i noszenia list, gdy zaopatrujemy się w artykuły spożywcze nie musi oznaczać rezygnowania ze spontaniczności. Jeśli wydatek mieści się w zaplanowanym budżecie, z całą pewnością możemy sobie na niego pozwolić.

Nie trzymanie się planu

To najbardziej logiczny i podstawowy błąd popełniany przez tych, którzy chcą realnie planować nad swoimi wydatkami. Jak zaznaczyliśmy wcześniej, kontrola finansów nie musi oznaczać rezygnacji z przyjemności. Pomaga nam jednak oprzeć się pokusie spontanicznych i często nieprzemyślanych zakupów. Pamiętajmy, że zasady matematyki są twarde i logiczne. Jeśli dziś przekroczymy ustalony budżet, jutro pojawi się deficyt, przez który możemy mieć potem problem pod koniec miesiąca. Ważne jest, aby plan był realistyczny i dostosowany do naszych potrzeb. Jeśli zależy nam na budżecie przeznaczonym na rozrywki, ustalmy go, ale też nie przekraczajmy. Dyscyplina i sumienność opłacą się, gdy okaże się, że pod koniec miesiąca możemy nawet coś odłożyć.

Brak zdrowego rozsądku

Dużym sprzymierzeńcem oszczędzających jest nie tylko przemyślane korzystanie z promocji, ale też szukanie sezonowych okazji. Ceny w sklepach rosną w grudniu, wiec dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w prezenty jeszcze w październiku czy w listopadzie. Podobnie jest z ubraniami na konkretną porę roku. Jeśli na przykład chcemy odświeżyć swoją jesienną garderobę, można to z powodzeniem zrobić wiosną lub latem, kiedy w sklepach pojawiają się przecenione kolekcje. Mimo że świeżo kupione ubranie będzie musiało trochę poleżeć w szafie, cena na pewno to zrekompensuje. Choć czasem może się wydawać, że zaoszczędzone w ten sposób sumy są drobne, jednak w perspektywie miesiąca czy roku nabierają niebagatelnego znaczenia. Dlatego nie warto się zniechęcać porażkami i w razie niepowodzenia po prostu przeanalizować budżet jeszcze raz, dostosowując go do aktualnej sytuacji. Decydującą korzyścią będzie spokój, a także wolność finansowa.

Podoba Ci się?

967


Czytaj również: